Drukarka 3D zhakowana

Drukarka 3D zhakowana

Według badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Buffalo czujniki obecne w smartfonach czynią je idealnymi narzędziami do kradzieży poufnych danych z drukarek 3D. Wiele firm jest przekonanych, że addytywne wytwarzanie zrewolucjonizuje ich biznesy, ale nadal istnieje wiele niewiadomych związanych z maszynami tego typu. Jak się okazuje są podatne na ataki wymierzone wprost we własność intelektualną.

Naukowcy w swoich badaniach bynajmniej nie symulowali cyber-ataku na podłączone do sieci urządzenie. Wiele urządzeń tego typu posiada bowiem wbudowane funkcje, takie jak szyfrowanie i znaki wodne, które skutecznie je przed nimi chronią. Zamiast tego badacze zaprogramowali obecne w smartfonach czujniki w taki sposób, aby mierzyły poziom promieniowania elektromagnetycznego oraz amplitudę fal akustycznych, które emitują drukarki trójwymiarowe. Na podstawie pomiarów oprogramowane sensory były w stanie określić położenie dyszy drukującej oraz to jak przesuwa się w przestrzeni, tworząc trójwymiarowy obiekt.

Smartfon będący w odległości zaledwie 20 centymetrów od drukarki zebrał wystarczającą ilość danych, aby umożliwić naukowcom wykonanie repliki prostego obiektu z dokładnością odwzorowania na poziomie 94%. W przypadku złożonych obiektów dokładność była niższa, ale nadal przekraczała 90%.

Najbogatszym źródłem informacji okazała się analiza fal elektromagnetycznych, która pozwoliła na uzyskanie około 80 procent użytecznych danych. Pozostałe informacje wynikały z analizy fal akustycznych. Szczegóły badań zostaną zaprezentowane podczas 23. dorocznej konferencji Conference on Computer and Communications Security odbywającej się w październiku w Austrii.

(rr)