Kulisty robot z nibynóżkami jak ameba

Fot. Pixabay CCO

Rozwój robotyki następuje każdego dnia i niemal codziennie na scenie pojawia się nowy robot. Najczęściej są one wykorzystywane do badania różnych rodzajów lokomocji, łączności i programowania. Najwięcej radości daje jednak naukowcom podejmowania wyzwań i przekraczanie kolejnych granic.

Jedną z takich koncepcji jest dodawanie nóg do robotów. Widzieliśmy już jednonożne, humanoidalne o dwóch nogach, a nawet o czterech czy sześciu, które wyglądają jak wielkie owady. Dzięki większej liczbie nóg robot jest bardziej stabilny i może poruszać się po skomplikowanym terenie.

Tego typu filozofia doprowadziła do stworzenia nowego robota o nazwie Mochibot. Ten sferyczny robot, używający aż 32 indywidualnie uruchamianych teleskopowych odnóży został opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Keio i Tokijskiego. Konstrukcja oparta jest na wielościanie z 32 wierzchołkami i 30 ścianami w kształcie rombów.

Ruch odbywa się poprzez cofanie ramion, które znajdują się w kierunku ruchu, podczas gdy te po przeciwnej stronie rozciągają się. Rozciąganie nie zachodzi jednak do granic możliwości, przez co maksymalna średnica Mochibota wynosi w przybliżeniu jeden metr, a minimalna – ok. 50 cm. Cały robot waży 10 kilogramów. Chociaż obecna wersja nie ma wbudowanych ładunków, wciąż pozostaje miejsce na dodatkowe wyposażenie, jak czujniki lub kamery, które można ulokować zarówno na zewnątrz, jak i w środku Mochibota.

Pomysł na robota o odkształcalnym kształcie nie jest nowy. NASA już od dawna pracuje nad robotem Tensegrity, z którym wiąże nadzieje, że posłuży do eksploracji obcych planet. Robot ten jest pod wieloma względami bardziej wytrzymały i odkształcalny niż Mochibot, jednak nie jest w stanie przybrać niemal kulistego kształtu, a algorytmy, które służą do wprawienia go w ruch są bardzo łożone. Co więcej, jest bardzo trudny w sterowaniu. W przypadku nowego robota każda noga jest wysuwana i chowana, więc może on poruszać się płynnie i ciągle w dowolnym kierunku.

(KB)