Obrabiarki manualne dobrze radzą sobie z kryzysem

Obrabiarki manualne dobrze radzą sobie z kryzysem

„600 Group”, międzynarodowy producent i dystrybutor maszyn precyzyjnych twierdzi, że wśród obrabiarek najlepiej ze światowym kryzysem gospodarczym radzą sobie tokarki konwencjonalne, ze sterowaniem ręcznym.

„600 Group” sprzedaje obrabiarki oraz osprzęt i części zamienne na rynkach 180 krajów, wśród nich maszyny Colchester-Harrison, Pratt Burnerd i Gamet Bearings. Przedstawiciele „600 Group” twierdzą, że na zapotrzebowanie na te maszyny składają się 3 czynniki: zwiększone nakłady na edukację kadry pracowniczej, trend produkcji małoseryjnej w obliczu redukcji zamówień oraz brak możliwości finansowania zakupu zaawansowanych technicznie maszyn CNC.

Mike Berty, Dyrektor Zarządzającyc 600 Europe zauważa, że wraz ze wzrastającym bezrobociem rządy wielu krajów europejskich zwiększyły nakłady na edukację. Dla tego sektora firma od wielu lat sprzedaje swoje maszyny.

W Afryce Południowej firmy zależne Grupy 600 poczuły korzyści z poprawy działania łańcucha dostaw jak i rosnące zapotrzebowanie na wysokiej jakości konwencjonalne obrabiarki.

W Ameryce Północnej, główną marką firmy jest „Clausing”. Jak twierdzi Don Haselton, Dyrektor Zarządzający Grupy 600 na Amerykę Płn., - podczas gdy rynek amerykański jest nadal na poziomie 65% sprzedaży sprzed kryzysu, my zaczęliśmy widzieć lekką poprawę.
Podobnie jak inne rynki, rynek USA w coraz większym stopniu odznacza się preferowaniem konwencjonalnych oraz półautomatycznych maszyn CNC. Wiele przedsiębiorstw produkcyjnych zostało zmuszonych do sprzedaży swoich maszyn, aby odzyskać kapitał. Ponadto wielu końcowych odbiorców maszyn przestawiło się na realizację zamówień o mniejszym wolumenie. Obecnie, w opinii Haseltona, nasi klienci zmienili charakter swojej pracy z wykonywania jednego zadania, kontraktu przez kilka dni na rzecz wykonywania krótkich serii różnych produktów podczas jednego dnia.

Cliff Purser, Dyrektor Zarządzający „600 Australia” zgadza się, że konieczność produkcji w małych seriach była główną przyczyną obecnego trendu, jednak nadal klienci wymagają wysokiej jakości maszyn oraz części zamiennych. Podczas gdy główny rynek CNC jest w kryzysie, ponieważ przedsiębiorstwa produkcyjne przenoszą produkcję, tnąc koszty, jest nadal wielu małych wytwórców, produkujących przedmioty innowacyjne, o skomplikowanych kształtach. Te małe firmy poszerzają swoją działalność, powiększając swój park maszynowy o nowoczesne maszyny CNC.

David Norman, CEO “600 Group PLC” wierzy, że kryzys, jaki dotknął rynek maszyn CNC zbliża się ku końcowi – Nie mam wątpliwości, że rynek na maszyny CNC powróci. Nawet podczas kryzysu ekonomicznego kontynuujemy rozwój i wzmacnianie możliwości naszych maszyn CNC. Gdy tylko pojawi się odpowiednie zapotrzebowanie ze strony naszych klientów, będziemy na to przygotowani – twierdzi Norman.

(pj)