Samochód pojedzie na polimerowych łożyskach

Samochód pojedzie na polimerowych łożyskach

Niemiecki specjalista w zakresie inżynierii polimerowej, igus zastąpił wiele konwencjonalnych łożysk w małym samochodzie ślizgowymi łożyskami polimerowymi. Teraz samochód będzie testowany – miejmy nadzieję z pozytywnym efektem.

Trasa, którą przejedzie będzie celebrować 30 lat obecności igusa na rynku. Swój początek miała w Indiach, a prowadzić będzie przez Chiny, Japonię, Koreę Południową i Tajwan. Następnie samochód zostanie przetransportowany do Ameryki Północnej i Europy. Łącznie przejedzie około 100 000 kilometrów, a następnie przed Targami Hanower 2015 zostanie zdemontowany, aby zaprezentować jego gościom ewentualny stopień zużycia elementów ślizgowych.

Aby przygotować samochód, w pierwszej kolejności został on zmodernizowany przez zespół z Cologne University of Applied Sciences we współpracy z igus. Celem była wymiana wszystkiego, co możliwe na elementy igusa, a przy tym uzyskanie dopuszczeń do ruchu w świetle przepisów TÜV. W konstrukcji zastąpiono, między innymi łożyska pedału hamulca, wycieraczek, mechanizmu podnoszenia szyb, hamulca ręcznego, przepustnicy, alternatora, czy mechanizmu otwierania. W sumie polimerowe łożyska ślizgowe wykorzystano w 56 punktach.

Wiele z oryginalnych układów pojazdu musiało zostać zdemontowane i przebudowane. Chociaż standardowe łożyska ślizgowe były stosowane w wielu miejscach, w niektórych przypadkach potrzebne byłe dostosowywane zamienniki. Elementy zostały zaprojektowane z wykorzystaniem systemu CAD, a następnie frezowane lub toczone z pasku polimeru.

Igus twierdzi, że niektóre z cech łożysk polimerowych, takie jak ich niewrażliwość na działanie pyłu i brudu oraz wytrzymałość na ciśnienie, sprawiają, że są one stworzone do stosowania na podwoziu, w silniku, czy skrzyni biegów samochodu. Tego typu łożyska są również odporne na korozję, cechuje je cicha praca i są samosmarne. Z tytułu niskiej masy, mogą się również przyczynić się do zmniejszenia zużycia paliwa pojazdu. Zalet jest dużo więcej – dość wspomnieć jeszcze o wyciszeniu wnętrza w wyniku wyeliminowania elementów tocznych.

Rob Dumayne, dyrektor firmy igus w Wielkiej Brytanii, twierdzi, że dostawcy z branży motoryzacyjnej coraz częściej odkrywają duży potencjał elementów tribopolimerowych, i przewiduje, że ten trend będzie się stale rozwijać.

Jak samochód poradzi sobie na trasie? Z pewnością Was poinformujemy, gdy licznik auta igusa wybije 100 000 kilometrów.

(rr)