Skomplikowane kształty w zwykłej drukarce 3D

Fot. Pixabay, CC0

Naukowcy z Carnegie Mellon University użyli technologii druku 3D, aby stworzyć składane przedmioty.

Ich metoda wykorzystuje powszechną wadę drukowania 3D, którą przekuli w zaletę: wypaczenie w plastikowym przedmiocie po wydrukowaniu. Użyli oni względnie podstawowej drukarki, dzięki czemu cały proces był znacznie tańszy, niż mógłby być.

Gdy obiekt jest drukowany, w jego strukturze pozostają resztkowe naprężenia. W trakcie ochładzania naprężenie się zmniejsza, a powierzchnie i krawędzie plastikowego wydruku mogą ulec wypaczeniu. Technika Thermorph polega na precyzyjnym kontrolowaniu tego procesu i łączeniu podatnych na odkształcenia materiałów z materiałami podobnymi do gumy, które są odporne na kurczenie. Przedmioty drukuje się na płasko, a następnie umieszcza w gorącej wodzie, aby uruchomić kontrolowany proces zniekształcania.

Co ciekawe, system, na którym pracował zespół był podstawowy, ale wykorzystywał zaawansowane oprogramowanie. Inżynierowie sami je opracowali tak, żeby automatycznie określał prędkość drukowania i powstające wzory. W ten sposób płaskie obiekty mogą przekształcać się w dowolną liczbę różnych obiektów. Zespół z CMU stworzył królika, różę i łódź.

Według zespołu, metoda Thermorph może zaoszczędzić od 60 do 87 % czasu drukowania wymaganego dla wszystkich kształtów, które testowali w swoim badaniu. Jak dotąd zostało to wykazane tylko na mniejszych obiektach, ale w przyszłości może być skalowane, aby mieć wiele użytecznych aplikacji dla wielu różnych dziedzin.

(KB)