Rynek tworzyw sztucznych ma się dobrze za oceanem

Pomimo wielu zawirowań gospodarczych i niepewności spowodowanej groźbą rozwiązania rządu federalnego w ostatnich tygodniach, amerykański przemysł tworzyw sztucznych zanotował kolejne dobre wyniki na koniec trzeciego kwartału. Łączna produkcja wzrosła prawie o 6 procent w trzecim kwartale w porównaniu do tego samego okresu w ubiegłym roku. Oznaczało to szósty z rzędu kwartał, w którym wzrost stoi na poziomie co najmniej 6 procent.

W porównaniu do całego sektora przemysłowego w USA, który obecnie rozwija się w umiarkowanym tempie 2 procent, to bardzo dobry wynik, który według prognostów utrzymywać się będzie przynajmniej przez kolejny rok.

Jednakże, podczas gdy produkcja tworzyw sztucznych rozwija się w szybkim tempie, wykorzystanie mocy produkcyjnych w przemyśle prawie nie drgnęło. Dane pokazują, że stopień wykorzystania mocy produkcyjnych w przemyśle tworzyw sztucznych utknął na poziomie 75%. Jest to moc produkcyjna znacznie poniżej stopy wykorzystania, jaka utrzymywała się przed recesją w 2009 roku, czyli prawie 85 procent.

Trudno sobie wyobrazić, że poziom produkcji może nadal rosnąć w stałym tempie, bez zwiększenia stopy wykorzystania mocy produkcyjnych w przemyśle. Rosnące wskaźniki wykorzystania zwiększyłyby popyt na nowe oprzyrządowanie i maszyny.

Jest to jeden z najbardziej widocznych problemów obecnego stanu rynku. Produkcja wyrobów, których cykl życia jest stosunkowo krótki rośnie w rozsądnym tempie, ale tempo wzrostu w produkcji wyrobów i konstrukcji, które mają funkcjonować przynajmniej przez kilka lat pozostaje słabe. To efekt małej ilości inwestycji w nowe instalacje i urządzenia przez ostatnie pięć lat.

(rr)