Nadal zła kondycja rynku stali wskutek zawirowań gospodarczych

Nadal zła kondycja rynku stali wskutek zawirowań gospodarczych

Pomimo wcześniejszych oczekiwań rynku wobec wzrostu popytu na stal po wakacyjnej przerwie, sytuacja się nie zmieniła. Wynika to częściowo z poważnych obaw dotyczących sytuacji finansowej w regionie. Walcownie odnotowują niski poziom złożonych zamówień, a w konsekwencji, część produkcji została wstrzymana.

ArcelorMittal wstrzymał kilka swoich wielkich pieców we Francji, Belgii i Niemczech. Może to również nastąpić w innych europejskich zakładach.

Producenci zasygnalizowali chęć podniesienia cen w czwartym kwartale, ale powodzenie tej inicjatywy jest wątpliwe, bowiem rośnie zagrożenie importem w niektórych krajach.

Na niemieckim rynku stali rozprzestrzeniają się poważne obawy o jego spowolnienie. W lipcu i sierpniu było wyjątkowo spokojnie. Końcowi odbiorcy mieli dużo pracy, ale teraz ciężko mówić o nowych zamówieniach. Kupcy są ostrożni co do lokowania biznesu w stali, póki nie będą w stanie oszacować trendu cenowego. Aktualna krajowa wartość rynku jest niższa niż przedstawiona w lipcu.

Aktywność była również słaba we wrześniu na rynku francuskim. Nie widać entuzjazmu w realizacji zakupów, w szczególności przez obecny kryzys gospodarczy. Dystrybutorzy operują stalą, którą posiadają na magazynach. Niemniej jednak, producenci zapowiadają podwyżki, na co z niedowierzaniem patrzą kupujący, odnosząc ich zapowiedzi do sytuacji na rynku.

We Włoszech Riba, Maregaglia oraz Arvedi ogłosiły podwyżki cen na walcowane produkty ze skutkiem natychmiastowym. Jednak w rzeczywistości, na rynku nie było widać propagacji letniego osłabienia. Chaos gospodarczy rozprzestrzeniający się w strefie euro martwi klientów, którzy nie widzą nadziei na poprawę w przemyśle stalowym na rodzimym i zagranicznym rynku. Konsumpcja we Włoszech nie stoi, bowiem na wysokim poziomie.

Brytyjski rynek jest opisywany jako bardzo słaby. Producenci zareagowali na brak zleceń, redukując ceny, co może pomóc w tym okresie. Jednak klienci skorzystali z nadarzającej się okazji, generując największy we wrześniu wzrost zamówień.

W Hiszpanii sytuacja jest coraz gorsza. Widoczna jest wyjątkowa stagnacja i niska ufność rynkowa. Centra usług donoszą, że sprzedaż jest mniejsza niż w dwóch pierwszych kwartach tego roku.

(rr)