Tata Steel z optymizmem patrzy w przyszłość

H. M. Nerkurar, przedstawiciel Tata Steel twierdzi, że wpływ zadłużenia strefy euro na działalność firm nie potrwa zbyt długo.

Dodał, że istnieje potrzeba, aby szybko rozwiązać problem.

„Jeżeli zapyta się mnie o konkretną cezurę czasową, będzie mi trudno odpowiedzieć, ponieważ kryzys w pełni jeszcze nie nastał. Wzrost popytu w Europie będzie powolny i będzie bardziej zależeć od tego, co Europa może eksportować do rejonów, gdzie popyt istnieje.”, odpowiedział na pytania dziennikarzy.

Następnie stwierdził, że sytuacja zależy głównie od cen światowych. „W rzeczywistości ceny zależą od cen światowych; obecnie musimy znaleźć jakiś punkt zaczepienia związany z chińskimi cenami, a po drugie relacja rupii i dolara nie pozwala na import.”

Przemysł stalowy, szacowany na 500 mld dolarów stoi w obliczu niepewnych perspektyw , z czym wiążą się ostatnie cięcia produkcji przez europejskich gigantów w tej branży.

Tata Steel rozminęło się z prognozami i odnotowało 89% spadek zysków kwartalnych. Siódmy producent stali na świecie opiera się o sektor budowlany, który stanowi dwie trzecie jego odbiorców. Problem w tym sektorze odbił się, więc na nim znacznie.

(rr)