Uczniowie pospawali walentynkowe róże

Liceum im. Eisenhowera w Yakima (w stanie Washington USA) posiada laboratorium spawalnicze wypełnione urządzeniami przemysłowymi. Jednak część uczniów postanowiła się zająć czymś bardziej delikatnym – stworzeniem spawanych walentynkowych róż, dzięki których sprzedaży, będą mogli zebrać pieniądze dla szkolnego klubu spawalniczego.

Pomalowane, metalowe kwiaty zaczęły jako arkusze blach. Płatki były wycięte za pomocą komputerowo sterowanej maszyny. Uczniowie następnie szlifowali ostre krawędzie oraz piaskowali powierzchnie, by umożliwić dobre nałożenie farby.

Po spawaniu, płatki oraz wcześniej stworzone liście zostały zestawione z metalowym trzpieniem i za pomocą szczypiec powyginane, by przypominały w jak największym stopniu naturalny kwiat.

Dla większości ludzi, spawanie kojarzy się z przemysłem. Uczniowie z liceum Eisenhowera pokazali, że nie zawsze tak musi być.

„Można myśleć o spawaniu, jako o formie sztuki”, powiedział Chris Crosslin, jeden z uczniów.

Jak w przypadku każdego oryginalnego egzemplarza dzieła sztuki – każda z róż delikatnie różni się od siebie.

Uczniowie tej szkoły kontynuują tradycję, wprowadzoną trzy lata temu przez nauczyciela Gary’ego Kurpgeweita. Jednemu uczniowi, którym się opiekuje, udało się prefabrykować różę w niecałą godzinę.

Róże są na sprzedaż przez cały rok, lecz ich masowa produkcja rozpoczyna się przed Walentynkami. Pieniądze ze sprzedaży przeznaczone są na szkołę bądź klub spawalniczy. Inicjatywa jest częścią programu SkillsUSA, instytucję, która wspiera kształcenie handlowe oraz techniczne.

Zaawansowani uczniowie Kurpgeweit’a rywalizują w regionalnych konkursach. Niektórzy z nich z bardzo dobrymi wynikami.

„Gdy myślisz o spawaniu, nigdy nie przychodzi Ci do głowy, że to delikatne zajęcie. Ale duża część tej pracy opiera się właśnie na tym”, podsumowuje jeden z najbardziej obiecujących uczniów.

(rr)